Historia Cichego Zakątka
Historia Cichego Zakątka
Dawno, dawno temu…. 🙂 a może nie tak dawno bo dokładnie 06.07.2015 roku staliśmy się nowymi właścicielami “Cichego Zakątka”. Był to nowy początek dla nas wszystkich. Mieliśmy zupełnie inne plany. Moim cichym marzeniem od zawsze było prowadzenie pensjonatu ale nigdy nie sądziłam, że to marzenie się spełni! Ale mój mąż Mateusz jest z tych, którzy twierdzą, że marzenia mają szansę się spełnić jeśli mamy je odwagę realizować…
Był piękny słoneczny kwietniowy dzień kiedy spacerowaliśmy z naszą córką deptakiem przy rzece i natknęliśmy się na ogłoszenie na płocie o sprzedaży „Cichego Zakątka”. Przyjechaliśmy wtedy do rodziny na Święta Wielkanocne. Mój mąż, który zawsze ma jakieś szalone pomysły, od razu stwierdził „kupujemy!” a ja pomyślałam, że oszalał 😛 No bo jak to? Tak wszystko zostawić, zmienić, przeprowadzić się z Zabrza do Węgierskiej Górki? Bo my nie jesteśmy stąd – ja pochodzę z Zabrza a mąż z Gliwic.
Choć od zawsze Węgierska Górka bardzo mi się podobała, jej klimat, ten spokój, ludzie tak nie gonią jak w dużych miastach, te widoki na góry, te lokalne sklepiki…to jakoś nie sądziłam, że mogę tu zamieszkać, tak na stałe.
Ale umówiliśmy się na oglądanie Cichego Zakątka. Przecież to do niczego nie zobowiązuje, myślałam. Działka przepięknie położona, nad samą rzeką, szum wodospadu za płotem, w ogrodzie leciwe drzewa, basen….ale wnętrze domu pozostawiało wiele do życzenia, delikatnie mówiąc. Mateusz po przekroczeniu progu już wiedział, że tego domu nie kupi – zapach i wygląd stanowczo go odtrącił. A ja wręcz odwrotnie 😉 zaczęłam sobie wyobrażać jak bym to wszystko pozmieniała, jak urządziła pokoje. Jednym słowem zaczął mi w głowie kiełkować plan! A że bardzo lubię urządzać wnętrza nie był dla mnie żadnym problemem aktualny stan. Bo przecież to wszystko da się zmienić, tak po mojemu, tak, żeby Goście czuli się tu jak w domu.
Chyba nie spałam kilka nocy, wyobrażałam sobie nas w tym miejscu, jak je tworzymy od nowa. Bo „Cichy Zakątek” lata świetności miał już za sobą. Powstał w latach ’90 i wtedy to było coś! W tamtych czasach to był najlepszy ośrodek wczasowy w Węgierskiej Górce. Niestety ząb czasu zrobił swoje.
Ostatecznie Mateusz się zgodził na kupno! Uwierzył w moje umiejętności (choć z wykształcenia jestem geodetą a nie architektem czy hotelarzem) i wiarę, że nam się uda!
Miałam dokładną wizję czego chcę, jak każdy pokój ma wyglądać, jaką ścianę wyburzyć a jaką postawić. I ruszyliśmy z remontem!
Wszystkie stare rzeczy trzeba było wywieź, skuć wszystko do gołych ścian. Wyglądało to na placu budowy a nie jak remont 😛
Wywieźliśmy 13 ton gruzu!!! Przerobiliśmy chyba każde pomieszczenie, dobudowaliśmy w każdym pokoju łazienkę (wcześniej była jedna na piętro), stworzyliśmy przestrzeń wspólną dla Gości w postaci salonu i kuchni (wcześniej tam był garaż) itd, itd…jednym słowem baaaardzo dużo się zadziało! Zmieniło się wszystko a po starym „Cichym Zakątku” została już tylko nazwa.
Chciałam, aby pokoje były przytulne, żeby detale wyróżniały to miejsce. Żeby w miarę możliwości niczego nie brakowało. A przede wszystkim, żeby nasi mali Goście się u nas nie nudzili 🙂 Dlatego jest kącik zabaw dla dzieci wewnątrz, jest plac zabaw w ogrodzie, basen ze zjeżdżalnią, zabawki, książki itd.
No i tak oto jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy 🙂 Już sporo Gości od tego czasu nas odwiedziło a najpiękniejsze jest to, że polecacie nas dalej Waszym znajomym, rodzinie. To jest chyba dla nas najlepsza informacja zwrotna, że zmierzamy w dobrym kierunku :))) I obiecujemy, że na pewno nie odpuścimy!
A już w głowie tlą się kolejne pomysły co by tu jeszcze ulepszyć… a to wszystko dla Was!
Jeżeli ktoś przebrnął przez ten długi tekst to dziękuję 🙂 Joanna
Kom: +48 881-301-488
„Cichy Zakątek”
ul. Kamienna 84 34-350 Węgierska Górka
E-mail:
kontakt@cichy-zakatek.pl